Info

avatar Ten dziennik rowerowy prowadzi Dawid z Bielska-Białej. Przejechał 11492.86 km, z czego 3426.06 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.38 km/h. Więcej o mnie.

2014
baton rowerowy bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dawidn.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:3760.67 km (w terenie 224.50 km; 5.97%)
Czas w ruchu:175:07
Średnia prędkość:21.42 km/h
Maksymalna prędkość:64.00 km/h
Liczba aktywności:69
Średnio na aktywność:54.50 km i 2h 34m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
51.53 km
0.00 km teren
02:16 h
22.73 km/h:

nad jezioro

Niedziela, 1 lipca 2012 · dodano: 02.07.2012 | Komentarze 0

Szybki wypad nad jezioro i powrót, 34 stopnie o 10 rano to przegięcie...
Kategoria 50-75km, Szosa


Dane wyjazdu:
107.00 km
0.00 km teren
04:57 h
21.62 km/h:

Pętla Beskidzka

Czwartek, 7 czerwca 2012 · dodano: 07.06.2012 | Komentarze 0

BB -> Przełęcz Salmopolska -> Wisła -> Przełęcz Kubalonka -> Koniaków -> Istebna -> Ochodzita -> Milówka -> Węgierska Górka -> Przybędza -> Lipowa -> Buczkowice -> BB
Kategoria >100km, Szosa


Dane wyjazdu:
58.50 km
5.00 km teren
02:39 h
22.08 km/h:

Lany poniedziałek ścieżkami żywiecczyzny

Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 · dodano: 09.04.2012 | Komentarze 0

Z Pawłem i Maćkiem pojechaliśmy spalić świąteczne kalorie. Kierunek Lipowa. Zimno, to tylko 7 stopni, miejscami leżał wczorajszy śnieg. Na drogach na szczęście pusto. Z Lipowej zjazd do Żywca, powrót przez Wilkowice.
Kategoria 50-75km, Szosa


Dane wyjazdu:
100.40 km
5.00 km teren
04:55 h
20.42 km/h:

Epic 100!

Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 24.03.2012 | Komentarze 0

Zbiórka o 10 pod Kauflandem, gdzie czeka już część ekipy. Kilka osób czeka na nas koło Gemini. W silnej grupie 6 osobowej ruszamy w stronę Buczkowic, wzdłuż Białej.

Z Buczkowic jedziemy do Lipowej, później na Radziechowy, wracamy do Żywca, przemykamy szybko w kierunku Łękawicy i zaczynamy pierwszą tego dnia wspinaczkę na Kocierz. Nogi dają, tlen jest, podjazd idzie bardzo fajnie, Piasek i Murzyn odskakują, ja trzymam się za Grześkiem, z tyłu zostaje Qń i Bartek. Pierwsza 5 dojeżdża do Karczmy, gdzie robimy przymusową przerwę czekając na Bartka. Przerwa na popas i foty.



Zjazd na Przełęcz Beskid Targanicki w terenie, co oczywiście dało największą frajdę w dniu dzisiejszym :) Początkowy zjazd po mokrym śniegu, lecz w lesie już w miarę sucho. Niestety na tym odcinku szprycha nie wytrzymuje, na kole robi się centra i wizja 40km dalszej jazdy z kołem wyglądającym jak ósemka nieco popsuła mi humor. Zjeżdzamy przez Wielką Puszczę do jeziora. Dzięki znajomością Qńia w Porąbce robimy przerwę na kawę i ciasto (dzięki, bo bez tego było by ciężko). W Porąbce Qń i Murzyn rozjeżdzają się w swoją stronę, my kręcimy na Przegibek. Podjazd poszedł całkiem nieźle, Piasek odskoczył, ja wyciągnąłem się z Grześkiem. Bartek w tyle. Na przełęczy przerwa, lecz czas gonił, postanowiłem pożegnać się z chłopakami i pojechałem w stronę domu. Pod domem na liczniku pojawiła się 3cyfrowa liczba, co bardzo mnie ucieszyło :)

Profil trasy od Pawła, więc różnica w dystansie
Kategoria >100km, Szosa, The Best


Dane wyjazdu:
80.80 km
1.00 km teren
03:26 h
23.53 km/h:

Dookoła Goczałkowickiego

Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 1

Pomysł wyjazdu zrodził się w połowie tygodnia. Grzesiek rzucił propozycję, co od razu spodobało się kilku osobom. Zbiórka tradycyjnie o 10 na lotnisku. Na miejscu zbiórki grupka z 14 osób, ale jak się później okazało, nie tylko my umówiliśmy się w tym miejscu. Paweł i Konrad jak zwykle spóźnieni, ale szybko o tym zapomnieliśmy, gdy zobaczyliśmy rower Konrada :) Brak amora w KTMie sprawił, że pojechał na pożyczonym trekkingu. W grupie 8 osobowej ruszyliśmy w stronę jeziora.

Niestety, prowadzący peleton już po 500m źle skręcił i musieliśmy zmienić nieco trasę, lecz cel pozostał ten sam. Humory dopisywały, w dobrym tempie mijaliśmy okoliczne wioski.



W Strumieniu przymusowa przerwa na łatanie gumy, co dało nam kilka minut odpoczynku.
Później nasz peleton nieco się rozciągnął. W pewnym momencie odcięło mi zasilanie i zostałem nieco z tyłu, ale wielkie dzięki dla Konrada że poczekał i razem dojechaliśmy do grupy.

Na tamie kilkuminutowa przerwa na sesję zdjęciową i ruszamy dalej pod sklep uzupełnić płyny. Następnie szybko przemykamy do Mazańcowic, gdzie dzielimy się na 2 grupy i rozjeżdżamy. Powrót przez Wapienicę, 3 górki kompletnie mnie dobiły. Do domu dojechałem z ponad 80km na liczniku.

Dzięki wszystkim za wspólny wypad!
Kategoria 75-100km, Szosa


Dane wyjazdu:
53.10 km
0.00 km teren
02:37 h
20.29 km/h:

Miedzyrzecze i okolice

Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 17.03.2012 | Komentarze 0

Kilka minut po 10 spotykam się na lotnisku z Pawłem i Grzegorzem. Kręcimy spokojnie do Jaworza, następnie Biery, Świętoszówka, Łazy, Mazańcowice i powrót przez Wapienicę do Bielska.
Kategoria 50-75km, Szosa


Dane wyjazdu:
24.00 km
0.00 km teren
01:07 h
21.49 km/h:

Powiało wiosną

Piątek, 16 marca 2012 · dodano: 16.03.2012 | Komentarze 0

Pogoda wiosenna, słońce świeci, 15 stopni na termometrze, nic tylko ruszyć 4 litery na rower. Wyjazd krótki, bo czasu mało, więc postanowiłem zrobić z 20 km, co by jeszcze trochę sił zostało na sobotę i niedzielę. Założenie - asfalt, bo teren jeszcze jest nieprzyjazny. Pierwsza trasa jaka mi wpadła do głowy do zrobienia w godzinę, to Jaworze, więc nie zastanawiałem się długo i ruszyłem. Lotnisko, Wapienica, Jaworze i powrót.
Jutro i w niedzielę będzie ciekawiej :)

Kategoria 0-25km, Szosa


Dane wyjazdu:
108.00 km
10.00 km teren
05:08 h
21.04 km/h:

Pękła steka

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 29.08.2011 | Komentarze 0

Miał być wypad na Leskowiec. Rano niestety była pełna niedyspozycja, żołądek nie dawał o sobie zapomnieć. Dopiero koło południa poczułem się lepiej, więc biorę rower i ruszam na Żar. Przy zjeździe z Przegibka miałem zapowiedź tego, co będzie mnie czekać zjeżdżając z Żaru - ogromny chłód. No cóż, nie wziąłem bluzy, będę cierpiał. Podjazd na Żar zajął mi dokładnie 32 minuty, spokojnym tempem. Nie ma co siedzieć na górze zbyt długo, czas goni. Zjazd nie należał do najprzyjemniejszych, ze względu na temperaturę. Wracam przez Łodygowice i Wilkowice. Jako że miałem jeszcze trochę czasu i siły w nogach, postanowiłem przejechać się nową obwodnicą Bielska Białej. Już przy wjeździe wyskoczył ochroniarz informując mnie, że nie wolno wjeżdżać, bo cośtam. Po chwili negocjacji wymiękł więc ruszyłem w stronę Komorowic.



Na zamkniętej drodze sporo rowerzystów i spacerowiczów. Niedziela to jedyny dzień, co można pojeździć, bo nikt tam nie pracuje. Szybki powrót do domu przez Cygański Las, ale to nie koniec na dzisiaj.

Wieczorem siatkówka, więc wsiadam na rower i robię kolejne 20km.
Kategoria >100km, Szosa


Dane wyjazdu:
48.81 km
22.00 km teren
02:18 h
21.22 km/h:

Upały atakują

Piątek, 26 sierpnia 2011 · dodano: 26.08.2011 | Komentarze 0

Najcieplejsze miejsce w Polsce - Bielsko. Gorąco jak cholera, więc czekam do popołudnia i ruszam w teren. Szybki podjazd na Dębowiec, zjazd do zapory(łapię snake`a - po 10 min nie ma śladu) i zjazd wzdłuż Wapieniczanki do stadionu. Kieruję się na Jaworze Nałęże do ośrodka ZHP. Wpada mi do głowy super pomysł - trzeba zaliczyć dzisiaj Cygański Las, no to do dzieła! Robię kilka km po leśnych ścieżkach i wracam do domu.
Kategoria MTB, Szosa, 25-50km


Dane wyjazdu:
52.38 km
1.50 km teren
02:10 h
24.18 km/h:
Rower:

Piędziesiątka nad Jezioro od 2 strony

Czwartek, 25 sierpnia 2011 · dodano: 25.08.2011 | Komentarze 0

Żar się z nieba leje - ponad 30 stopni, jedyna pora, co da się normalnie pokręcić to wczesny ranek, lub późne popołudnie. Korzystam z 2 opcji i jadę moją 50km pętlę, ale od tyłu. Dojazd do Wilkowic wzdłuż torów PKP, podjazd idzie lajtowo, myślałem że będzie gorzej w tym upale. Chwilę później jestem już nad Jeziorem Żywieckim, wałem przemykam obok Halnego i kieruję się do Tresnej a następnie do Międzybrodzia, gdzie odbijam na Przegibek. Na podjeździe lekki kryzys, spowodowany brakiem jedzenia, ale jakoś wyciągam do góry. Zjazd na dół i powrót do domu.
Kategoria Szosa, 50-75km