Info

avatar Ten dziennik rowerowy prowadzi Dawid z Bielska-Białej. Przejechał 11492.86 km, z czego 3426.06 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.38 km/h. Więcej o mnie.

2014
baton rowerowy bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dawidn.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
84.28 km
40.00 km teren
05:06 h
16.53 km/h:

Skrzyczne

Niedziela, 26 maja 2013 · dodano: 26.05.2013 | Komentarze 2

Ostatni tydzień nie zapowiadał, że w weekend uda się zorganizować jakiś wyjazd. Deszcz i burze nie odpuszczały. Czasami jednak nawet pogoda potrafi zaskoczyć.
Wielkie było moje zdziwienie, gdy wstałem rano i zobaczyłem za oknem prawie bezchmurne niebo i słońce świecące nad Magurką Wilkowicką.



O 9 spotkaliśmy się na miejscu zbiórki i w mocno okrojonym składzie ruszyliśmy do Lipowej, skąd chcieliśmy zaatakować Skrzyczne. Do Lipowej docieramy już tradycyjnie, wzdłuż Białej, a potem asfaltami. Od hotelu Zimnik zaczął się główny cel naszej wyprawy - podjazd na najwyższy szczyt Beskidu Sląskiego.



Podjazdu serpentynami nie mogła się doczekać Marzena, gdyż nie jechała ona jeszcze tą drogą. Na końcu drogi meldujemy się w kolejności Kuba, Marco, Ja, Grzesiek i Marzena. Pod schroniskiem zrobilismy krótką przerwę. Marco musiał nas opuścić, ponieważ miał czas tylko do 13.



Nasza 4 ruszyła dalej na Malinowską Skałę, po drodze podziwiając widoki. Znowu zgubiłem bidon, jakiś pech ;/ Ze zjazdu najbardziej była zadowolona Marzena :) Po krótkiej sesji zdjęciowej ruszamy na Przełęcz Salmopolską. Przy zjezdzie Marzena zalicza lot przez kierownicę. Na szczęście zalicza miękkie lądowanie.



Z Salmopolu jedziemy na Kotarz, gdzie rozdzielamy się. Kuba, chcąc oszczędzić siły przed MTB Trophy jedzie na Karkoszczonkę, a my zjeżdżamy do Brennej niebieskim szlakiem. W Brennej robimy przerwę na piwo i kawę i ruszamy do Bielska. Po drodze zaliczam jeszcze małą kąpiel w rzece :) Przez Górki, Biery i Jaworze wracamy do Bielska.





Kategoria 75-100km, MTB, The Best



Komentarze
jakubiszon
| 20:49 niedziela, 26 maja 2013 | linkuj nie mogę tego czytać....bo się serce kroi..Wy na bike''ach a ja się nudziłem w robocie... A propo bidonu - trzeba zmienić koszyk :)
k4r3l
| 19:25 niedziela, 26 maja 2013 | linkuj Gitarra, takie wypady ładują akumulatory na cały tydzień :D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!