Info

avatar Ten dziennik rowerowy prowadzi Dawid z Bielska-Białej. Przejechał 11492.86 km, z czego 3426.06 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.38 km/h. Więcej o mnie.

2014
baton rowerowy bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dawidn.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
79.00 km
35.00 km teren
04:19 h
18.30 km/h:

Skrzyczne autostradą

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 2

Z Grzesiem spotykamy się o 8 pod Gemini, skąd ruszamy wzdłuż Białej w kierunku Wilkowic. W Wilkowicach obieramy kurs Bystra, Meszna i Szczyrk. Po godzinie lightowej jazdy, docieramy pod stok Golgoty i przygotowujemy się do ataku na szczyt Skrzycznego.



Nasze głupie pomysły, takie jak podjazd stokiem, szybko odchodzą na inny termin więc zaczynamy podjazd drogą. Pierwsze około 2 km to nowy, gładki asfalt, który wraz z końcem zabudowań przekształca się w szutrową drogę. Nie wiedziałem, że w Beskidzie Śląskim można spotkać taką gładką jak stół leśną drogę. Po kolejnych kilometrach, od placu składowego, droga zmienia się w bitą, leśną, zniszczoną nieco przez zwózkę drzewa.
Widoki jakie towarzyszyły nam tego dnia, długo zostaną w naszej pamięci. Pierwsze Malinowska Skała, następnie wyłoniła się Czantoria, Kotarz, Beskidek, Klimczok, Błatnia, Magura, Wielka Cisowa, oj długo by wymieniać. Nie wiedząc kiedy dojeżdżamy do wyciągu orczykowego na Hali Skrzyczeńskiej, skąd na szczyt jest rzut beretem. Szybki podjazd i dojeżdżamy do szlaku pomiędzy schroniskiem i Malinowska. Widoki na południe zmusiły nas do postoju. Było na co popatrzeć, Babia Góra, Pilsko, Tatry, Fatra z charakterystycznym Wielkim Rozsutcem.



Po chwili docieramy na szczyt, pamiątkowa fota.



Zjazd 100m do schroniska, chwila odpoczynku i ruszamy dalej w stronę Ostrego. Tym razem omijamy serpentyny i decydujemy się na jazdę drogą trawersującą zbocze. Stan szutrówki jest lepszy niż nie jeden asfalt w naszych miastach.



Jak się okazało, był to strzał w 10! Szybko meldujemy się na dole. Z Ostrego jedziemy przez Pietrzykowice do Zarzecza na lody, lecz niestety jesteśmy za wcześnie i "pocałowaliśmy klamkę". Ruszamy w kierunku domu przez Łodygowice i Wilkowice.

Wyjazd ten na długo pozostanie w pamięci jako ten jeden z "The best of...".
Kategoria 75-100km, MTB, The Best



Komentarze
dawidn
| 17:49 czwartek, 30 sierpnia 2012 | linkuj Bardzo przyjemny podjazd.
Kotarz miał być, dzięki, już poprawiam.
jakubiszon
| 17:03 czwartek, 30 sierpnia 2012 | linkuj Chyba jechałem di góry tą leśną drogą. Powiem więcej - jeżeli to jest ta droga o której myślę, to zawsze nią wyjeżdżam na Skrzyczne i z chęcią ją polecam znajomym bo jest to bardzo fajny, łagodny podjazd z masą ładnych widoków :).
P.S. Widzieliście Kocierz??? To chyba z deczka niemożliwe!!!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!